Uczta flecistów - recenzja koncertu z dnia
14 marca 2004r.
W dniu 14 marca, podczas koncertu organizowanego w Sali koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej im. I.Paderewskiego w Cieszynie, zaprezentowały się artystki z Wrocławia: Elżbieta Woleńska (flet) i Elżbieta Zawadzka (fortepian). Wykonawczynie – asystentki wrocławskiej Akademii Muzycznej - po raz pierwszy zaprezentowały się cieszyńskiej publiczności.
Program koncertu w całości, oprócz ostatniego utworu, wypełniły utwory na flet solo z towarzyszeniem fortepianu.
Repertuar stanowiły utwory, których wykonanie wymagane jest na solistycznych przesłuchaniach konkursowych na całym świecie, ponieważ wymagają one niezwykłej kondycji oraz techniki i opanowania instrumentu.
Elżbieta Woleńska, na której spoczywał ciężar repertuarowy całego koncertu, znakomicie poradziła sobie z wyczerpującym programem, pokazując iż flet nie kryje przed nią żadnych tajemnic.
Szczególnym aplauzem publiczność przyjęła Karnawał Wenecki – A.Geminina i The Panic Flirt na flet solo – A.Delgado, w których Elżbieta Woleńska pokazała niezwykłe umiejętności wirtuozerskie i możliwości techniczne instrumentu. Szczególnie w ostatnim utworze, współczesnego portugalskiego kompozytora artystka pokazała nowe – w muzyce wcześniejszych epok w ogóle nie używane – techniki artykulacyjne i sposoby wydobywania dźwięku oraz połączenie śpiewu z równoczesną grą na instrumencie.
Pod względem interpretacyjnym repertuar stanowił także duże wyzwanie dla wykonawczyń. Zaproponowane koncepcje wypowiedzi muzycznej były przemyślane i precyzyjnie wykonane, ale nie wszystkie były do końca przekonujące. Interpretacja Sonaty E-dur Bacha chyba najmniej przemówiła do publiczności, być może dlatego, że flet, będąc instrumentem solowym, zdominowany został przez partię fortepianu. Problem w proporcjach brzmienia pomiędzy instrumentem solowym i akompaniującym pojawiał się także w drugim z wykonywanych utworów: Sonacie „Undine” – C. Reinecke. Mimo to należy zauważyć, że Elżbieta Zawadzka, akompaniująca na fortepianie, towarzyszyła solistce z dużym wyczuciem, podążając za interpretacją solitki.
Koncert dostarczył wielu wrażeń i przeżyć, co znalazło odzwierciedlenie w entuzjastycznej reakcji publiczności, której znaczną część stanowiło grono flecistów oraz osób związanych z tym instrumentem.
Wykonawczynie zmęczone wyczerpującym, prawie półtoragodzinnym występem, mimo starań publiczności, nie dały się nakłonić do bisu.
Henryk Pieszka
CTM